poniedziałek, 11 maja 2015

Sesja się zbliża, czyli co czytać żeby się nie uczyć

Maj jest cichą zapowiedzią ciężkich studenckich czasów. Kiedy dni stają się dłuższe coraz bardziej mam ochotę przesiadywać na tarasie z kubkiem kawy i dobrą książką. 
No właśnie książka. Zawsze cierpię z powodu braku czasu i zbyt dużej ilości nie przeczytanych pozycji. Stos egzemplarzy przy łóżku rośnie w zastraszającym tempie. Poniżej kilka tytułów, które albo właśnie czytam, albo już niedługo zamierzam zacząć.




  • P.S. Kocham Cię (Cecelia Ahern)


Bardzo lekka, choć momentami smutna powieść opowiadająca o młodej kobiecie przeżywającej śmierć męża. Jeśli ktoś pokochał najpierw film może być rozczarowany, bo mało co ma wspólnego z książką. Mimo wszystko przyjemna historia o miłości, przyjaźni i wsparciu kochającej rodziny.


http://ecsmedia.pl/c/ps-kocham-cie-b-iext4296555.jpg



  • Bóg, kasa i Rock'N'Roll (Szymon Hołownia, Marcin Prokop)

Coś dla bardziej uduchowionych, ale z dawką poczucia humoru. Znany wszystkim duet, zabawny na scenie, ale bardzo różny jeśli chodzi o przekonania religijne. Rozmawiają o sprawach prostych, ale też dość poważnych. Bez większych kłótni i agresji (co jest nowością jeśli chodzi o rozmowy Katolików z ateistami ;)) Do książki usiadłam już drugi raz (po raz pierwszy w liceum, ale chyba byłam na nią za młoda, bo dotrwałam tylko do połowy).


http://ecsmedia.pl/c/bog-kasa-i-rock-n-roll-b-iext6244153.jpg




  • Tam gdzie spadają Anioły (Dorota Terakowska)

Powieść zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. 
Odwieczna walka dobra ze złem tym razem pokazana na przykładzie aniołów- białych (dobrych), oraz czarnych (złych). Historia opowiedziana przez kilkuletnią dziewczynkę, której życie jest polem bitwy Anioła Stróża i Złego. Trzymająca w napięciu, jedna z książek do których świata zanurza się w całości.



http://ecsmedia.pl/c/tam-gdzie-spadaja-anioly-b-iext3929027.jpg


  • Neapol i południowe Włochy (National Geographic)

Zbliżające się wakacje zawsze wzbudzają we mnie chęć podróży. Niestety nie zawsze mam możliwość zwiedzania tak pięknych miejsc jak np. Neapol. 
Nie jest to trzymająca w napięciu powieść, ale pięknie wydany przewodnik, z wieloma pięknymi zdjęciami (jak przystało na NG), które przenoszą nas na południe słonecznej Italii! Opisy wzbudzają zazdrość i chęć podróży, motywując do odkładania pieniędzy na następne wakacje ;)




http://www.national-geographic.pl/sklep/media/catalog/product/cache/1/image/5e06319eda06f020e43594a9c230972d/N/e/Neapol_przewodnikNG_3D_360x600.jpg




  • W pogoni za Metallicą (Piotr Kowieski)

Coś dla fanów mocnych brzmień. Pięknie wydana historia jednego z największych polskich fanów tego amerykańskiego zespołu. Opowiada jak podążał po całym świecie za swoją ulubioną kapelą oraz opisuje spotkania z członkami bandu. Dość gruba (ponad 400 stron) książka zawiera mnóstwo śmiesznych i ciekawych historii z życia Piotra i Metalliki. Myślę, że każdy fan powinien po nią sięgnąć.



http://www.magazyngitarzysta.pl/images/media4i/3/32/322/w_pogoni_1.jpg


poniedziałek, 4 maja 2015

Hot dog w wersji green

Były już wegańskie burgery, "kebaby", wegańskie gofry też już widziałam. Co jeszcze? Idąc fast-food'owym tropem pomyślałam o hot dog'ach.


źródło: (FB. Jamniczka) https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/p720x720/1511087_319865761551170_1028770245193412539_n.jpg?oh=4c56573b952d85ff0ac7bbe25622b09e&oe=55D9ECDA

Jamniczek (bo to o nim mowa) to maleńka restauracja w centrum Warszawy promująca zdrową, pyszną i sycącą kuchnię na bazie wegańskich kiełbasek ;) Nasze hot dogi (jak przystało na pieski) mają imiona (np. Tymon, Stefan, Julian), do pary możemy wybrać równie urokliwe koktajle- tym razem w wersji żeńskiej. Obalając mity, że bez mięsa nie można się najeść dostaliśmy przeogromne porcje, które wywołały uśmiech na twarzach głodnych wege- studentów.


źródło: (FB Jamniczka) https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/s720x720/11150237_360906190780460_718694292965942678_n.jpg?oh=f76c874845e6e0d3b2ff71d0bae16c98&oe=55CABB70


Ale od początku. Zamawianie jamniczka zaczynamy od wyboru bułki ( pszenna, pełnoziarnista, a nawet bezglutenowa!), dalej musimy podjąć decyzję (jedną z tych przyjemnych) którego pieska poznamy dziś bliżej, a na koniec wybór sosów (orzechowy jest hitem- w końcu sos, który zaspokaja moją miłość do orzechów). Do każdego zestawu dostajemy mnóstwo warzyw i kiełków, które dodają świeżości i lekkości całemu daniu.


źródło: (FB Jamniczka) https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/q83/s720x720/10420430_318822694988810_5848049628755843356_n.jpg?oh=1bdb3957443dc0c8c7cd455e530e61f4&oe=55E2B66F


źródło: (FB Jamniczka) https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/q83/s720x720/11188297_363012787236467_1183995561874562391_n.jpg?oh=175e58ed6e5471a424c5516100994e39&oe=55C697AB



Przy mojej ogromnej nienawiści do hot dogów ta opcja jest dla mnie idealna. Czułam się po niej zdrowo najedzona, a co za tym idzie- szczęśliwa! A o to chyba w jedzeniu chodzi, prawda? ;)

Lokal jest utrzymany w eko klimacie- drewniane sztućce były dla mnie nowością i świetnym dopełnieniem (znanych już mi) talerzy z otrębów.
Jamniczek zasiada na honorowym miejscu wśród wege- lokali w stolicy. Na pewno nie raz tam wrócimy, aby przekonać się czym zaskoczy nas następnym razem...




FB. https://www.facebook.com/JamniczekVeganHotDog/timeline