Przez egzaminy nie miałam na nic czasu, dlatego tak bardzo doceniłam zakupy przez internet. Mimo, że nie lubię chodzić po sklepach to zawsze tą formę zakupów wybieram. Wolę coś przymierzyć, wybrać idealny rozmiar, książkę przejrzeć, przeczytać kilka stron. Niestety (a może i "stety" ;)) coraz mniej mam czasu na leniwe popołudnia w centrach handlowych.
Pierwszym z moich zakupów była bluza ze sklepu DITRY SWAG. Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad jej zakupem, w końcu udało się. Na początku miałam problem z rozmiarem, ponieważ rozmiarówkę mają unisex... W końcu zdecydowałam się na rozmiar S choć normalnie noszę M, "jest ryzyko jest zabawa"... Co do nadruku problemu nie miałam: "Black is such a happy color" genialnie odzwierciedla mój styl ;). Gdy dostałam bluzę (po około 3 tygodniach, długo, ale byłam o tym uprzedzona na początku) byłam trochę zawiedziona. Spodziewałam się ciepłej, grubej bluzy. Jednak już następnego dnia, gdy ją założyłam okazało się, że mimo iż jest cienka jest na prawdę ciepła.
Generalnie jest to jedna z moich ulubionych bluz. Jest bardzo oryginalna i często znajomi mnie o nią pytają.
Jeśli chodzi o ceny, to normalnie buzy kosztują 129 zł. Dirty Swag robią często przeceny, podczas których można dostać taką bluzę już za 99 zł, a moim zdaniem jest to świetna cena.
Jak zwykle wrzucam FB: https://www.facebook.com/dirtyswagdirtyswag?fref=ts
Kolejnym moim zakupowym celem były książki. Jak łatwo zauważyć ceny książek z roku na rok rosną w ogromnym tempie. Zawsze jednak, gdy już decydowałam się na zakup jakichś egzemplarzy kierowałam się w stronę Empiku. Kilka miesięcy temu odkryłam fenomen księgarni MATRAS. Nie dość, że same księgarnie mają cudowny klimat (nie starają się na siłę sprzedać wszystkiego, są tam książki, w końcu to księgarnia), to dodatkowo zachęcają do zakupu na prawdę konkurencyjnymi cenami. Kupiłam u nich już kilka książek, ostatnio zamówiłam najnowszą powieść o perypetiach Bridget, a dokładniej "Bridget Jones: szalejąc za facetem". W innych księgarniach książka ta kosztuje około 35 zł ja zapłaciłam (z tego co pamiętam) 24 zł. Jak dla studenta, który zarabia jest to spora różnica. Z tego co wiem w stacjonarnych sklepach Matras ceny są prawie tak przystępne jak przez internet. Ja zawsze kupuję przez internet, a odbieram w sklepie, dzięki czemu zaoszczędzam na przesyłce ;).
Sklep internetowy MATRAS: http://www.matras.pl/
Ostatnim zakupem (dokładnie wczorajszym) są bilety na łódzki koncert Avenged Sevenfold! Długo zastanawiałyśmy się z Natalią czy jechać, w końcu jednak podjęłyśmy decyzję.
Czekałyśmy na ten koncert około 5 lat. Nie może tam nas zabraknąć. 4 czerwca- nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz