Wiedziałam, że na moim blogu znajdzie się w końcu miejsce dla chemię!
Wczoraj byłam na wykładzie. Specyficznym pod wieloma względami wykładzie. Odbywał się on w mojej ulubionej klubokawiarni "MAM OCHOTĘ". To miejsce jak i ludzie w nim pracujący stwarzają tak wyjątkowy klimat, że masz ochotę wracać tam codziennie. Pani właścicielka, to najmilsza kobieta jaką znam, zawsze się uśmiechnie, zapyta czy smakowało (ojjj jedzenie jest tam cuudowne i stosunkowo niedrogie!) lub doradzi przy wyborze ciastka lub zagranicznego piwa. Sama kawiarnia znajduje się w piwnicy Domu Kultury na ul. Gójeckiej ( niedaleko wydziału chemii UW;)), może przez to jest otwarta dopiero od 15, jak dla mnie to niestety minus, bo gdyby nie to, to na każde okienko chodziłabym tam na pyszną tortille ;). Co więcej o tym miejscu. Mam tak miłe wspomnienia związane z tą kawiarnią, że zabieram tam tylko wyjątkowe osoby (niedługo muszę się tam wybrać z siostrą :)).
Trochę więcej o samym wykładzie, a nawet o dwóch wykładach. Ja z założenia chciałam iść na pierwszy, prowadzony przez mojego ćwiczeniowca z chemii analitycznej. Już tytuł sprawił, że chciałam poznać pana Rafała od strony wykładowej ("Co mi zrobisz jak mnie złapiesz, czyli o magazynowaniu wodoru", pierwotny
tytuł zaczynał się od słów "zabierz wodór na majówkę..."). Nie myliłam się. Poza walorami naukowymi, Pan dr. Jurczakowski okazał się człowiekiem obdarzonym wielkim poczuciem humoru i dystansem do siebie.
Kolejny wniosek do którego wczoraj doszłam dotyczył sposobu prowadzenia wykładów na uczelniach. Wczorajsze zajęcia zaczęły się stosunkowo późno (19.00), był czwartek, a pogoda nie sprzyjała wychodzeniu z domu. Mimo to sala była nabita po brzegi studentami, z kubkami kawy, lub z butelkami piwa, wszyscy słuchali, a po wykładzie rozwinęła się dyskusja na temat wodoru jako materiału do wytwarzanie energii. Myślę, ze gdyby normalne, regularne wykłady były prowadzone w takim klimacie frekwencja byłaby bliska 100%... Ale to tylko zdanie skromnych studentów chemii...
Kolejna edycja MAM OCHOTĘ NA CHEMIĘ, już 18 kwietnia!
Klubokawiarnia Mam Ochotę to zdecydowanie jedno z ciekawszych miejsc na studenckiej mapie Warszawy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz